- Wyłaź Malik, kurwa, chuju pierdolony!!
*****
- Minutka - powiedział, a z jego ust wyczułam intensywny zapach alkoholu. Był wstawiony mocniej, niż myślałam. Wyszedł z kabiny i został przez kogoś szarpnięty w ramię.
- Co Ty odpierdalasz?! - zawołał znajomy mi głos, głos jego szefa, który zaczął się awanturować, że nie mają czasu na takie "zabawy". Malik podszedł do mnie chwiejnym, niestabilnym krokiem.
- Dokończymy to następnym razem maleńka - szepnął mi do ucha nachlany w trzy dupy i wyszedł wraz z szefem z klubu. I pomyśleć, że będę musiała robić to wszystko częściej, żeby wykonać zadanie. Zapięłam do końca srebrny suwak sukienki i poszłam do głównego pomieszczenia w klubie, gdzie bawili się wszyscy. Podeszłam do baru, gdzie siedziała moja przyjaciółka, która wiedziała o całym zajściu.
- Jak poszło? - spytała bez przejęcia, takie zadania to dla niej codzienność, zresztą można powiedzieć, że dla mnie też, ale zabijanie, nie rozkochiwanie.
- Gówniarz boss przerwał - mruknęłam zamawiając kolejnego drinka - Ale był nieźle nachlany - zaśmiałam się - Każda mogłaby go teraz wykorzystać, nawet Ty, chociaż Cię zna i wie, że jesteś jego wrogiem.
- Dobra młoda, ja wiem co on sobie może pomyśleć - zaśmiała się - To twoje zadanie, nie moje, ale będę Ci pomagać jeśli chcesz.
- Jeśli będzie taka potrzeba to pewnie - uśmiechnęłam się dziękując jej, a ona odwzajemniła mój gest.
Po jakimś czasie musiałyśmy wynosić uchlanych chłopaków. Swoim stanem przypominali Malika i co chwilę gadali jakieś głupoty o laskach, z którymi się zabawiali. Rozbawiło mnie to i co chwilę wybuchałam niepohamowanym śmiechem, Missy miała dokładnie tą samą sytuację, ściągała z podłogi swojego chłopaka, który cały czas pierdolił coś o niej, i Drew, który gadał jakie to zajebiste laski go.. no ten OTACZAŁY. Ja zajęłam się Anją i Sophie, Athura i Luke'a ściągał Jaimie. Mieliśmy z nich niezły ubaw. Wyglądałabym dzisiaj tak samo jak oni gdyby nie to, że od jutra zaczynam ostrą pracę nad swoim zadaniem. Odwiozłam wszystkich do domu, miałam we krwi procenty alkoholu, ale nie obchodziło mnie to, czy mnie zatrzymają psy czy nie i tak jestem już poszukiwana w policji, jak cały nasz gang, więc nie zawahałabym się zrobić im krzywdy. Jako ostatnia wróciłam do domu i schowałam broń, którą miałam przy sobie w klubie do szafki pod ubrania. Poszłam się wykąpać, załatwiłam wszystko, co potrzebne przed snem po czym położyłam się na łóżku, przykryłam kołdrą i zasnęłam.
- Co Ty odpierdalasz?! - zawołał znajomy mi głos, głos jego szefa, który zaczął się awanturować, że nie mają czasu na takie "zabawy". Malik podszedł do mnie chwiejnym, niestabilnym krokiem.
- Dokończymy to następnym razem maleńka - szepnął mi do ucha nachlany w trzy dupy i wyszedł wraz z szefem z klubu. I pomyśleć, że będę musiała robić to wszystko częściej, żeby wykonać zadanie. Zapięłam do końca srebrny suwak sukienki i poszłam do głównego pomieszczenia w klubie, gdzie bawili się wszyscy. Podeszłam do baru, gdzie siedziała moja przyjaciółka, która wiedziała o całym zajściu.
- Jak poszło? - spytała bez przejęcia, takie zadania to dla niej codzienność, zresztą można powiedzieć, że dla mnie też, ale zabijanie, nie rozkochiwanie.
- Gówniarz boss przerwał - mruknęłam zamawiając kolejnego drinka - Ale był nieźle nachlany - zaśmiałam się - Każda mogłaby go teraz wykorzystać, nawet Ty, chociaż Cię zna i wie, że jesteś jego wrogiem.
- Dobra młoda, ja wiem co on sobie może pomyśleć - zaśmiała się - To twoje zadanie, nie moje, ale będę Ci pomagać jeśli chcesz.
- Jeśli będzie taka potrzeba to pewnie - uśmiechnęłam się dziękując jej, a ona odwzajemniła mój gest.
Po jakimś czasie musiałyśmy wynosić uchlanych chłopaków. Swoim stanem przypominali Malika i co chwilę gadali jakieś głupoty o laskach, z którymi się zabawiali. Rozbawiło mnie to i co chwilę wybuchałam niepohamowanym śmiechem, Missy miała dokładnie tą samą sytuację, ściągała z podłogi swojego chłopaka, który cały czas pierdolił coś o niej, i Drew, który gadał jakie to zajebiste laski go.. no ten OTACZAŁY. Ja zajęłam się Anją i Sophie, Athura i Luke'a ściągał Jaimie. Mieliśmy z nich niezły ubaw. Wyglądałabym dzisiaj tak samo jak oni gdyby nie to, że od jutra zaczynam ostrą pracę nad swoim zadaniem. Odwiozłam wszystkich do domu, miałam we krwi procenty alkoholu, ale nie obchodziło mnie to, czy mnie zatrzymają psy czy nie i tak jestem już poszukiwana w policji, jak cały nasz gang, więc nie zawahałabym się zrobić im krzywdy. Jako ostatnia wróciłam do domu i schowałam broń, którą miałam przy sobie w klubie do szafki pod ubrania. Poszłam się wykąpać, załatwiłam wszystko, co potrzebne przed snem po czym położyłam się na łóżku, przykryłam kołdrą i zasnęłam.
**3 dni później**
Nałożyłam na głowę czarną, materiałową kominiarkę, z której korzystałam zawsze, gdy mieliśmy jakieś sytuację i nieporozumienia z tamtym gangiem, nikt od nich nie widział jeszcze mojej twarzy, a w ich raportach nazywana i zapisana byłam jako "Niewiadoma". Szefowi to odpowiadało, nie miał ze mną problemów, ja nie miałam nic do niego, nie znali mnie, więc mogłam bez żadnych przeszkód wykonywać zadania pozostając od trzech lat w ukryciu. Właściwie nie wiem dlaczego to zaczęłam. Potrzebowałam pomocy w postaci hajsu i to natychmiastowo. Pomogli mi, ale w zamian za to oczekiwali czegoś ode mnie. Mieli wtedy dość małą liczbę osób w gangu, więc zaczęłam im pomagać na akcjach, ćwiczyłam, byłam coraz lepsza, silniejsza, wytrenowana przez naszych trenerów-specjalistów. I oto jestem teraz tutaj. Prawa ręka szefa, ranga zaraz po nim, lecz nawet gdyby coś się stało i nasz boss by zginął i tak nie mogłabym przejąć po nim tego stanowiska, bo decydują o tym specjalne osoby, które nie biorą udziału w strzelaninach, a jedynie wszystko obserwują z ukrycia i po tym wybierają następców. Zwykle wybierają jakieś obiecujące osoby na stanowiska, aby się wyszkoliły i wiadomo, były lepsze, sprytniejsze, zwinniejsze i bezpieczniejsze. Nie wiem o co chodzi z tym bezpieczeństwem, ale tak kiedyś nam tłumaczyli, gdy nasz szef zginął na akcji zabity właśnie przez Malika. Właśnie dlatego stanowi takie zagrożenie i trzeba go wyeliminować, choć nikomu jeszcze nie udało się tego zrobić. Wracając do rzeczywistości. Wszyscy przygotowywali się do wyjazdu, na tyłach bazy czekało już kilkanaście samochodów mieszczących około dziewięciu osób. Zeszłam na dół ściągając jeszcze na chwilę czarną czapkę, schowałam wszystkie bronie do czarnego kombinezonu i wsiadłam do samochodu, który po chwili odjechał jako czwarty spod budynku. Podjechaliśmy po niecałych dziesięciu minutach na miejsce. Stanęliśmy trochę dalej samochodami, aby nie zauważyli niczego podejrzanego. Wyszliśmy z samochodu niezauważeni, nikogo nie było w pobliżu, w końcu to bardzo stara i zapomniana dzielnica Londynu. Wyciągnęłam swój pistolet, a resztę broni miałam z schowkach w kombinezonie. Trzymałam go po mojej prawej stronie dwoma rękami, spuszczonego w dół. Szliśmy szybkim krokiem, uważając, aby nikt z ochroniarzy przed wejściem do budynku ich nie zauważył, dwóch chłopaków ruszyło w ich stronę, podkradli się i załatwili od tyłu traktując nożami. Weszliśmy cicho i bezszelestnie do budynku, musieliśmy uważać na starą, drewnianą i skrzypiącą podłogę, choć nie zwróciliby na to szczególnej uwagi, po ich korytarzach też chodzą gangsterzy pilnujący porządku. Skradaliśmy się powoli, uważając na każdy kąt holu. Założyłam kominiarkę na twarz, gdy byliśmy przy drzwiach, skąd wydobywały się śmiechy dużej grupy ludzi, wiedzieliśmy, że właśnie tam jest nasz cel. Zapytacie pewnie co było naszym celem? Otóż naszym celem były akta sprzed roku, które nam wykradli. Polecono mi, abym to ja zakradła się do sejfu, w którym się znajdowały, jako jedyna wraz z szefem znałam ich nowy kod. Boss został w samochodzie, więc ja tu rządziłam. Do pomieszczenia były dwa wejścia, jedno z nich nie było przez nikogo strzeżone. Pokazałam ruchem prawej ręki, aby podeszła tam połowa z nas i tak zrobili. Podbiegłam do ochroniarza, który pilnował wejścia, którym mieliśmy wejść i kopnęłam go mocno w brzuch, poleciał na drzwi wywarzając je. Rozproszyliśmy się po sali, w ich gangu nastał chaos, tego się nie spodziewali i o to nam chodziło. Zaczęliśmy strzelać do ludzi, których w ogóle nie znaliśmy, ale automatycznie byli naszymi wrogami. Strzelając napadło mnie kilku, zaczęłam się z nimi bić. Kopałam ich nogami, celowałam w ich twarze, oczywiście oni nie pozostawali mi winni, ale byłam uodporniona na tego typu ciosy, więc umiałam się w miarę możliwości przed nimi bronić. Jednego z nich zabiłam nożem wciskając go w jego klatkę piersiową. Upadł na ziemię martwy, a po chwili cała piątka, która się na mnie rzuciła padła nieżywa na ziemię. Tak, wiem, byłam bezlitosna, ale tego ode mnie wymagano i tego się nauczyłam w gangu. "Nigdy nie lituj się nad wrogiem" - te słowa wmawiano nam każdego dnia naszej nauki i naszych treningów. Zauważyłam, że Missy ma kłopoty.
- Mis! - podbiegłam do niej, wdałam się w bójkę z następnymi gangsterami.
- Alex, zostaw, pomogę jej, biegnij tam! - zawołał David i pokazał delikatnym ruchem głowy na sejf. Tak, kompletnie o tym zapomniałam, ale chciałam jej pomóc, choć już dawno powinnam mieć akta w rękach i nakazać wycofanie się. Kiwnęłam twierdząco głową.
- Ale uważajcie! - krzyknęłam tylko tak, aby usłyszeli i ruszyłam w stronę ich skarbca. Po drodze zabijałam wielu z nich, tak samo jak reszta mojego gangu. Co chwilę deptałam po ciałach zabitych przeciwników, a ich krew brudziła moje buty. Nagle poczułam ból przeszywający moje ciało. Dostałam kulą w ramię. Jęknęłam z bólu, ale pomimo tego podbiegłam do sejfu, a przede mną stanął Zayn Malik we własnej osobie.
- A czego to się tu szuka niewiadoma? - spytał zakładając ręce na klatkę piersiową.
- Nie twój interes, wypierdalaj - uderzyłam go w twarz tak, że zaczęła mu lecieć krew z nosa, ale on odpłacił mi tym samym. Zaczęliśmy się bić. Moja ręka za każdym kolejnych ruchem bolała coraz bardziej. Było widać, że jesteśmy równi rangą, znamy te same ruchy i wykorzystywaliśmy je w praktyce. Po chwili kopnęłam go z całej siły w czułe dla facetów miejsce. Skulił się, po czym dobiłam go jeszcze jednym kopniakiem. Zwykle nie odpuszczał tak łatwo jak teraz, ale po jego wczorajszej balandze chyba nawet mu się nie chciało. No cóż, kac, nie przyjaciel. Szybko wystukałam pięciocyfrowy kod na ekranie sejfu i wyciągnęłam z niego akta, szybko kazałam się wycofać naszym. Z mojego ramienia sączyła się gęsta, ciemnoczerwona krew. Zdrową ręką trzymałam się za ramię, a tą zranioną ściskałam papiery. Gdy napotkałam Missy podałam je jej.
- Weź, bo mi mogą je wyrwać - powiedziałam, a dziewczyna popatrzyła na moją dłoń, która zakrywała ranę. Była cała z krwi, dosłownie, cała.
- Alex, jesteś ranna! - zawołał Jaimie, gdy byliśmy poza zasięgiem wzroku wrogów.
- Nic mi nie jest - powiedziałam, zawsze tak mówiłam, gdy zostawałam ranna.
- Od czego to? - spytał szybko David, przepuścił mnie i Missy, po czym wraz z Jaimie'm, Luke'em, Drew weszli do samochodu. Mieliśmy cztery wolne miejsca, ale nikt nie wsiadł za nami, więc odjechaliśmy.
- Od pistoletu - odpowiedziałam na wcześniejsze pytanie chłopaka Mis.
- Pokaż to - powiedział lekarz, w każdym samochodzie był jeden doktor. Odsłoniłam rękę, a starszy mężczyzna rozciął rękaw kombinezonu, aby móc zobaczyć ranę. Opatrzył ją na czas, dopóki nie dojedziemy do szpitala. Po chwili byliśmy na miejscu. Przyjechało sześć naszych samochodów pod szpital, co oznaczało, że straty nie były zbyt duże. Zależy ilu nas wróciło z powrotem do samochodów, ale na pewno więcej ludzi ubyło tamtemu gangowi. Wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się w stronę recepcji. Wmówiliśmy jej, że jesteśmy policjantami i ucierpiałam w wyniku walki, co do akcji, nie kłamaliśmy. Jedna z pielęgniarek natychmiastowo zaprowadziła nas na salę przyjęć, gdzie znajdowało się już kilku naszych. Poznałam tu między innym Anję i mojego kolegę Bena. Usiadłam na jednym z łóżek i podszedł do mnie specjalista, ubrany w biały fartuch, oglądając ramię. Patrzyłam co chwilę to na doktora to na rękę i co robił przy mojej ranie.
- Trzeba będzie wykonać zabieg - powiedział i zwrócił się do jego asystentki - przygotować salę zabiegową i wszystkie potrzebne przyrządy, do wyciągania obcych ciał - rozkazał, a kobieta w miętowym wdzianku takiego samego kroju jak od lekarza. Siedziałam chwilę, a lekarz wstrzyknął mi znieczulenie do prawej ręki, a po kilku minutach, gdy znieczulenie zadziałało, zaprosił na salę. W tym czasie pod szpital podjechali nasi wrogowie.
__________________________________________________________________________________
Tak więc jest drugi rozdział. Może wam się wydawać, że jest mało, ale na opisie mi trochę zeszło :) Mam nadzieję, że wam się spodoba. Pisząc ten rozdział, zdałam sobie sprawę jak bardzo muzyka wpływa na moją wyobraźnię i rozwój akcji w opowiadaniu :) Dla ciekawskich (♥) piosenki, przy których pisało mi się najlepiej to:
Demi Lovato - Never Been Hurt
Demi Lovato - Fire Starter
Zendaya - Buterflies
Fifth Harmony - BO$$
W razie jakichkolwiek pytań, piszcie na twitterze pod hastagiem #EmulationFanfiction <-- klik. Prosiłabym również o pozostawienie tam jeszcze swojej opinii :)
- Mis! - podbiegłam do niej, wdałam się w bójkę z następnymi gangsterami.
- Alex, zostaw, pomogę jej, biegnij tam! - zawołał David i pokazał delikatnym ruchem głowy na sejf. Tak, kompletnie o tym zapomniałam, ale chciałam jej pomóc, choć już dawno powinnam mieć akta w rękach i nakazać wycofanie się. Kiwnęłam twierdząco głową.
- Ale uważajcie! - krzyknęłam tylko tak, aby usłyszeli i ruszyłam w stronę ich skarbca. Po drodze zabijałam wielu z nich, tak samo jak reszta mojego gangu. Co chwilę deptałam po ciałach zabitych przeciwników, a ich krew brudziła moje buty. Nagle poczułam ból przeszywający moje ciało. Dostałam kulą w ramię. Jęknęłam z bólu, ale pomimo tego podbiegłam do sejfu, a przede mną stanął Zayn Malik we własnej osobie.
- A czego to się tu szuka niewiadoma? - spytał zakładając ręce na klatkę piersiową.
- Nie twój interes, wypierdalaj - uderzyłam go w twarz tak, że zaczęła mu lecieć krew z nosa, ale on odpłacił mi tym samym. Zaczęliśmy się bić. Moja ręka za każdym kolejnych ruchem bolała coraz bardziej. Było widać, że jesteśmy równi rangą, znamy te same ruchy i wykorzystywaliśmy je w praktyce. Po chwili kopnęłam go z całej siły w czułe dla facetów miejsce. Skulił się, po czym dobiłam go jeszcze jednym kopniakiem. Zwykle nie odpuszczał tak łatwo jak teraz, ale po jego wczorajszej balandze chyba nawet mu się nie chciało. No cóż, kac, nie przyjaciel. Szybko wystukałam pięciocyfrowy kod na ekranie sejfu i wyciągnęłam z niego akta, szybko kazałam się wycofać naszym. Z mojego ramienia sączyła się gęsta, ciemnoczerwona krew. Zdrową ręką trzymałam się za ramię, a tą zranioną ściskałam papiery. Gdy napotkałam Missy podałam je jej.
- Weź, bo mi mogą je wyrwać - powiedziałam, a dziewczyna popatrzyła na moją dłoń, która zakrywała ranę. Była cała z krwi, dosłownie, cała.
- Alex, jesteś ranna! - zawołał Jaimie, gdy byliśmy poza zasięgiem wzroku wrogów.
- Nic mi nie jest - powiedziałam, zawsze tak mówiłam, gdy zostawałam ranna.
- Od czego to? - spytał szybko David, przepuścił mnie i Missy, po czym wraz z Jaimie'm, Luke'em, Drew weszli do samochodu. Mieliśmy cztery wolne miejsca, ale nikt nie wsiadł za nami, więc odjechaliśmy.
- Od pistoletu - odpowiedziałam na wcześniejsze pytanie chłopaka Mis.
- Pokaż to - powiedział lekarz, w każdym samochodzie był jeden doktor. Odsłoniłam rękę, a starszy mężczyzna rozciął rękaw kombinezonu, aby móc zobaczyć ranę. Opatrzył ją na czas, dopóki nie dojedziemy do szpitala. Po chwili byliśmy na miejscu. Przyjechało sześć naszych samochodów pod szpital, co oznaczało, że straty nie były zbyt duże. Zależy ilu nas wróciło z powrotem do samochodów, ale na pewno więcej ludzi ubyło tamtemu gangowi. Wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się w stronę recepcji. Wmówiliśmy jej, że jesteśmy policjantami i ucierpiałam w wyniku walki, co do akcji, nie kłamaliśmy. Jedna z pielęgniarek natychmiastowo zaprowadziła nas na salę przyjęć, gdzie znajdowało się już kilku naszych. Poznałam tu między innym Anję i mojego kolegę Bena. Usiadłam na jednym z łóżek i podszedł do mnie specjalista, ubrany w biały fartuch, oglądając ramię. Patrzyłam co chwilę to na doktora to na rękę i co robił przy mojej ranie.
- Trzeba będzie wykonać zabieg - powiedział i zwrócił się do jego asystentki - przygotować salę zabiegową i wszystkie potrzebne przyrządy, do wyciągania obcych ciał - rozkazał, a kobieta w miętowym wdzianku takiego samego kroju jak od lekarza. Siedziałam chwilę, a lekarz wstrzyknął mi znieczulenie do prawej ręki, a po kilku minutach, gdy znieczulenie zadziałało, zaprosił na salę. W tym czasie pod szpital podjechali nasi wrogowie.
__________________________________________________________________________________
Tak więc jest drugi rozdział. Może wam się wydawać, że jest mało, ale na opisie mi trochę zeszło :) Mam nadzieję, że wam się spodoba. Pisząc ten rozdział, zdałam sobie sprawę jak bardzo muzyka wpływa na moją wyobraźnię i rozwój akcji w opowiadaniu :) Dla ciekawskich (♥) piosenki, przy których pisało mi się najlepiej to:
Demi Lovato - Never Been Hurt
Demi Lovato - Fire Starter
Zendaya - Buterflies
Fifth Harmony - BO$$
W razie jakichkolwiek pytań, piszcie na twitterze pod hastagiem #EmulationFanfiction <-- klik. Prosiłabym również o pozostawienie tam jeszcze swojej opinii :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
egurdvfdifrvh jdfon kochana ten rozdział jest super <3 już go wczoraj czytałam i jest NAJLEPSZY ! Uwielbiam jak piszesz i jesteś w tym na prawdę świetna ♥ Życzę Ci weny kochanie i żeby s zawsze była taka zajebista <3
OdpowiedzUsuńboski rozdział.. ah ale się zaczyna dziać.. :)
OdpowiedzUsuńkurcze jestem ciekawa czy Malik rozpozna albo zorientuje się, że Alex to Niewiadoma.. czekam na nexta :) @vashappeninkate
i zapraszam do mnie:
twentyoneletterstoniall-tlumaczenie.blogspot.com oraz nowe patrz-komu-ufasz.blogspot.com
To jest świetne *.*
OdpowiedzUsuńAkcja szybko nabiera tempa, z czego bardzo się cieszę.
Postacie są idealne.
Twój styl pisania rewelacyjny.
Wszystko jest cudowne! Oby tak dalej!
Fantastyczne opowiadanie <3
Czekam na nn i życzę weny!
Buziaki, @xAgata_Sz . xx
Cudowny rozdział jhgdsjdkjds
OdpowiedzUsuńczekam na następny!
To jest po prostu fgjnfhjfh Ciekawa jestem po co ten gang przyjechał do szpitala
OdpowiedzUsuńKochaniutka nir wiem co mam napisac bo to jest swietnie wiec mha opinnia chyba sie na tym konczy ale wiedz ze uwielbiam to ff @xdmysweetlovato
OdpowiedzUsuńJedno wielkie WOW... ! Dawno nie czytałam czegoś takiego, czegoś tak świeżego. Masz masę pomysłów. Cały czas coś się dzieje. Och, z niecierpliwością czekam na następny <3
OdpowiedzUsuń@reservedlovee
świetny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń@goodgirlrbadgirl
czekam na kolejny rozdział! :D @proudofujb
OdpowiedzUsuńłał ale cudowny >>>>>>>
OdpowiedzUsuńNo nie ma słów bardzo mi się podoba,
czekam na kolejny :)
@zaynsbuffers
Genialny *-*
OdpowiedzUsuń@megatightening
Swietny rozdzial :)
OdpowiedzUsuńNie moge doczekac sie nastepnego @1dmyhopeee
Twój blog jest świetny słoneczko!! Kocham te rozdziały! Nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów! Jesteś ekstra!! @Gosia_012 ♥♥
OdpowiedzUsuńZajebiste *.* ale ciekawe chcę następny rozdział ;* boże kocham to czytać <333 @nxd69
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział i wcale nie jest krótki XD aż wszystko mnie boli... C: z niecierpliwością czekam na next :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział,czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńcudownie piszesz i wgl wow, ja bym chyba nie umiała pisać czegoś w tym rodzaju! naprawdę świetne! @xhayley5x
OdpowiedzUsuńJa pierdziele, ale akcja :D
OdpowiedzUsuńKurde najlepsze opowiadanie jakiekolwiek kiedykolwiek czytałam haha
Lol no to nieźle musieli być najebani ale że następnego dnia kac ich nie dopadł haha
Ja nie mogę masz zajebistą wyobraźnię, zazdroszczę bo jest czego ♥
Haha może następnego wieczoru Malik znowu ja spotka i ją zaciągnie tam :D
Jejku kocham opowiadanie, akcja się szybko rozwija i mam nadzieję że tak zostanie ;)
Dużo weny
Buziaki @so_movexx
świetny! trzymasz w napięciu! i wow podziwiam twoją głowę za tyle ciekawych pomysłów. kocham tego bloga m.in. też za to, że świetnie opisujesz wszystkie sytuacje, ludzi itp. to pozwala czytelnikowi wyobrazić sobie dokładnie to co miałaś na myli ♥ dużooo weny! :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na next'a!! :D
@LiFe_in_a_LoVe
Jejku, super! Tak btw co ile dodajesz rozdziały? :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze ff ever ✌✌❤❤
OdpowiedzUsuńTo jest gsjnsvzjakmspapsbsysbnzndf!! Nigdy nie czytałam ff o lepszej treści, tak wspaniałych opisach i tak różnych bohaterach. Kocham Cię! Jesteś wspaniała!
OdpowiedzUsuńPodjechali pod szpital? O kurde. Jdjckcox btw skad ty bierzesz te pomysly? Jestes genialna! Tak jak twoje ff :)
OdpowiedzUsuń@queen_lovatoo
Powiększona, pochyła, czerwona czcionka, którą wyrażasz swoje żądanie w żaden sposób nie motywuje mnie do pisania komentarzy. To tak swoją drogą XD
OdpowiedzUsuńCo do formy: jak dla mnie za dużo powtórzeń, uważaj na to. Nieprzyjemnie(przynajmniej mi) się to czyta.
Treść: Cieszę się, że to ff jakoś odbiega od innych. Co prawda mam kilka pomysłów na rozwój faktów i jestem ciekawa, czy coś przewidzę, ale na razie jest niebanalnie, czyli fajnie. Pozdrawiam.
Supcio! :* nie bd sie rozpisywac bo czasu brak trovhe ale wazne ze w ogole ;) @fantasta2310
OdpowiedzUsuńOmg genialny rozdział *.* Bardzo ciekawa fabuła, znacznie różni się od wszystkich jakie do tej pory czytałam. Nie lubię opowiada o gangach ale twoje przypadło mi do gustu. Jesteś świetna, życzę niekończącej się weny <3
OdpowiedzUsuńOpowiadanie- świetne! W niektórych momentach naprawdę trzymasz w napięciu, aż chce się czytać. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :)))
OdpowiedzUsuń@grndebizzle
Kocham to opowiadanie! Nie mogę się doczekać nexta! Uwielbiam jak piszesz!
OdpowiedzUsuńWeny kochanie *o* <3
@CrazyNajal
Kolejny świetny i wciągający rozdział ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam @KARMEL0VE
Awwwwww!!!! Next please! :D
OdpowiedzUsuńboże cudowne! pisz szybko proszę xoxo / kastaYO1d
OdpowiedzUsuńJesteś naprawdę świetną pisarką <3
OdpowiedzUsuńA opowiadanie robi się coraz bardziej ciekawe. Czekam na nastepny rozdział misiek <3 xx
@69crazymofos69
*@CrazyMofos691D
OdpowiedzUsuńaaa robi sie coraz ciekawiej, cudowne opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuń@HarryIsMyDrug12
Jestem ciekawa jak potoczy się akcja na razie jest ok i będę zaglądała bo zaciekawiło mnie to :) to do następnego ♥♥♥
OdpowiedzUsuń@jaaaaaa1212
O kur*a! To jest genialne! <3
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na następny ;* /@Dreams_my_Life
Świetny rozdział! Czekam z niecierpliwością na dalsze losy Alex i Malika :)
OdpowiedzUsuń@awmyperfhoran
Widzialam tam kilka bledow aka powtarzanie sie, ale rozdzial byl swietny, piszesz coraz ciekawiej. alex jest serio bezlitosna i mam nadzieje, ze zayn jej nie rozpozna. zycze jeszcze wiecej weny kochanie 💝
OdpowiedzUsuńAaaaa megaaa masz ogromny talent nie mg się doczekać co dalej :) ~Mrs.Darkness
OdpowiedzUsuńMasz świetny styl pisania i bardzo fajnie mi się czyta. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną konfrontacje Alex i Zayna. Ciekawe jak się jej misja powiedzie ;>
To wspaniałeee ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy ciąg xx
ily /skrobisia
& OMG świetne, doskonałe, wspaniałe, perfekcyjne, brak mi przymiotników żeby to opisać, wielkie brawa xx @LittleTrueTruth
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę talent :) Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńświetne
Miałam napisać wcześniej ale nie miałam czasu. Świetnie piszesz tylko za dużo dajesz ','. Spróbuj pisać mniej przecinków, a więcej kroper.
OdpowiedzUsuń~Aga (na twitterze AgaWróblewska15)
Świetny rozdział ! Ale się dzieje ;3
OdpowiedzUsuńO kurde.. Ciekawe co wrogowie mają zamiar zrobić ;o Mam nadzieję, że nie planują zamachu ;/
Kurczę, nie mogę się doczekać następnego rozdziału ^^
Do następnego xx
@droowseex
Świetne czekam na kolejny rozdział ^^ Malik jaki bad boy.
OdpowiedzUsuń@ChocolateCatXD
Zapraszam do mnie :) http://silver-fanfiction.blogspot.com/
Świetny rozdział , czekam na next :)
OdpowiedzUsuńKochanie jestes zajebista może ci to pisze wiele osob ale sie powtorze,jak zwykle swietnie napisalaś,czekam na kolejny rozdział misiu <3
OdpowiedzUsuńJezu ! Kocham twojego bloga <3 nie mogę się doczekać następnego roździału :D nie wiem jak go opisać on jest po prostu husgdydghfsyhb *.* kocham cię <3 patka_1D
OdpowiedzUsuńciekaweee, czekam na więcej
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńtwoja fabuła naprawde bardzo mi sie podoba, nie moge doczekać sie kolejnego rozdziału x
OdpowiedzUsuńomg ! genialny ! mam nadzieje że Alex nadal pozostanie niewiadomą dla Malika
OdpowiedzUsuń@znaleziona69
przeczytałam i OMG to jest CUDOWNE!!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać momentu kiedy Alex zacznie 'podrywać' Zayna
A i jak było to walnie w drzwi i jak Malik powiedział:
-Minutka
to od razu mi się to skojarzyło z Piratami z Karaibów
Nie mam pojęcia czemu xD
Jak już pisałam na tt nie czytam ff o Maliku
Więc po raz kolejny powinnaś być z siebie dumna ^^
A jeśli będą ff twojego pokroju to i tak go nie przebiją.
Liczę na to że będziesz mnie informować :)
Hmmm... to chyba wszystko...
Życzę weny i Pozdrawiam
@Paczek_Niall ♥.♥
Super!!!! Jeju jestem strasznie ciekawa dalszych rozdziałów <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział, tylko Alex wydaje mi się coś zbyt twarda. Z kulą w ramieniu pokonała Malika... No dobra, był na kacu. Ale to, jak sobie radziła z resztą napastników, to troszkę nierealne.
OdpowiedzUsuńCzemu ja się czepiam, przecież to jest fanfiction, tu można naginać rzeczywistość, tylko ma być ciekawie!
Świetny pomysł z tym przypomnieniem końcówki poprzedniego rozdziału. Zawsze mi tego brakuje, bo już nie pamiętam, co się działo wcześniej, więc dobrze, że to wprowadziłaś :)
Pozdrawiam //Zaya x
świetny :D czekam na nn :) @awhmymaalik
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko i wow, dziewczyno masz talent! :) Piszesz ciekawie, fabuła jest interesująca. Życzę weny xx
OdpowiedzUsuń@Toriixdd
nie mam słów po prostu fjfjdkfkskt *.* niecierpliwie czekam na nn ! *.* (: @luv_my_zen
OdpowiedzUsuńfajny!! czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńHdbdidvshxhdkdbsnsk pierwszy raz czytam takie ff... naprawde jest poprostu za-je-bis-te.
OdpowiedzUsuńWeny życze ♡♥♧♣☆★
@lo_ve1D
Nie mogę doczekać się już kolejnego rozdziału! Troszkę odrzucają mnie te przekleństwa, ale w zasadzie da się na to przymknąć oko. Fabuła ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńświetneee <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny z niecierpliwością:) wow:)
OdpowiedzUsuńSwietne!!!! czekam na następny rozdział :) Masz ogromny talent :*** ~xElisakeSx_1D
OdpowiedzUsuńDla mnie ten rozdział jest mega interesujący. Mam nadzieję, że następne rozdziały też takie będą xx
OdpowiedzUsuń@mmyeahjustin
omg jest świetny, czekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńNoo trzeba przyznać,że rozdział jest super,co kolejny to lepszy,czekam już na następny,dużo weny i do next'a xxx @xbizzleselfiex
OdpowiedzUsuńSuper ;) wciągający , ciekawa jestem co będzie dalej czy Alex uda sie wykonać zadanie , czy zostanie rozpoznana . Również co będzie w kolejnym rozdziale bo może być ciekawie ;) Do następnego i życzę weny i dobrego czasu na pisanie ;) xxx @karolina271d
OdpowiedzUsuńO rany, coś czuję że jak to opowiadanie się będzie kończyć to ja będę ryczeć prze miesią, ale to jest daleka przyszłość, a teraz mamy taki świetny rozdział ^^ czekam z niecierpliwością na następny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam @loueha
Pomysł... Niecodzienny. Bardzo mi się podoba. Cały czas coś się dzieje. Pisz dalej, bo naprawdę masz oryginalny pomysł i szkoda by było, gdybyś to zbyt szybko skończyła
OdpowiedzUsuń@kontoo_Love_1D
Świetny xx
OdpowiedzUsuńnonono super! rozkręca sie <3 :D czekam na nn
OdpowiedzUsuńSuper :D czekam na kolejny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie się działo w następnym . Czekam
OdpowiedzUsuńjeju, to naprawdę interesujące, czekam na następny rozdział x / @niallsiusiaczek
OdpowiedzUsuńZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM FF CHOCIAŻ SĄ DOPIERO 2 ROZDZIŁY KSJD
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNY :) XXX @flayalive
Twoje ff ma dopiero dwa rozdziały a już je kocham <3 Świetna fabuła, brak większych błędów i bardzo przyjemne do czytania. Z niecierpliwością czekam na kolejne <3 @sovialove4
OdpowiedzUsuńOMG Twoje ff jest cudowne nie mogę doczekać się następnych rozdziałów!!!!♥♡♥♡♥♡
OdpowiedzUsuń+@chocolateBICZYS
OdpowiedzUsuńomfg to ff jest takie jsocyqpdh czekam ma następny weny zycze ✒✒✒✒📒📒📚@luvmyl0u
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem genialne!!!! Jestem ciekawa jak to się rozwiąże z tym Zaynem. Wiem, że to jeszcze daleko, ale... xD Czrkam ns następny :D <3
OdpowiedzUsuń@TyNieWieszxD
To jest genialne !!!!!!!!!!!!!!! Kocham go i na pewno bede sledzoc co dalej =D
OdpowiedzUsuńSuper!! Pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńświetne ff, nie mogłam skomenować wcześniej bo na telefonie czytałam , lecz wracając do tego opowiadania jest w 10 moich najlepszych fanfictions które czytałam x pochwała dla ciebie
OdpowiedzUsuńpisz dalej bo 3nie moge sie doczekać hahha
pozdrawiam i życze miłego dnia xx
@sassystylesquen
Czekam na następny rozdział :) ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWow. Idzie na stół a tu jej wrogowie. Muszą mieć więcej ludzi niż myślą. Czekam na ciąg dalszy. ♡
OdpowiedzUsuń@AnneMaryClaire
Zajebisty rozdział xx Nie mogę doczekać się następnego <3
OdpowiedzUsuń@assharrego
Kochana, napisałaś do mnie na twitterze, więc weszłam. Jestem na wsi i nie mam za wiele czasu, aby siedzieć, czytać i komentować. Rozdział przeczytałam i jestem zachwycona. Fabuła jest bardzo ciekawa i postanowiłam zostać, bo widzę, że blog jest tego warty. Nie będe się rozpisywać, bo nie mam na to czasu.
OdpowiedzUsuńFF cudowne, rozdział cudowny i tylko czekać na kolejny. :)
świetny rozdział, ogólnie super ff, czekam na kolejny rozdział! :) x @princessselenka
OdpowiedzUsuńStrasznie wciąggające ff. Czekam na więcej x. @eWalnienta
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!!!! ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM OPOWIADANIU!! *.* CZEKAM NA NEXT! <3 ^^ //@Taszczesliwa
OdpowiedzUsuńŚwietny! Będę czytać! /@_PolishFan
OdpowiedzUsuńŚwietny fanfiction! <33 Na reszcie ona nie jest szarą myszką ;)
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada :)
@awwwmyniallxx
Świetny rozdział :) życzę dużo weny przy pisaniu nowych rozdziałów, których nie mogę się doczekac:)) <3
OdpowiedzUsuńŚwietne FF! dziewczyna jest groźna a nie słodziutka i naiwna a to przyciąga, czekam na next xx
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie, masz talent! Kocham takie klimaty <3
OdpowiedzUsuńBoże czekam na next, ciekawe jak akcja się rozwinie.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie.
http://nieodkryta-nadzieja-ma-kolor-zieleni.blogspot.com/
Na początku chciałam przeprosić, że nie skomentowałam wczoraj tak jak obiecałam, ale wiesz akcja, a potem mały poślizg w czasie i zupełne urwanie głowy. Bardzo za to przepraszam i mam nadzieję, że nie gniewasz się na mnie tak bardzo jak ja na siebie. Nie lubię obiecywać czegoś, a potem nie wywiązywać się z danego słowa. Więc przepraszam :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest naprawdę dobre. Podoba mi się, ma ciekawą fabułę, choć zaskoczył mnie prolog, gdyż tam Zayn oddaje życie za Alex, a w pierwszym rozdziale wcale się nie znają, więc chyba prolog opowiada o zdarzeniu z przyszłości, bardzo ciekawy pomysł, podoba mi się.
Alex jest bardzo odważną i ciekawą dziewczyną. Polubiłam ją, choć muszę się jeszcze do niej przekonać.
Lubię to jak opisujesz np. akcje. Wygląda to bardzo realistycznie.
Jedyne w czym masz problem to ogarnięcie jednego czasu. Moim zdaniem jeśli piszesz np. "zapytała, oddał, uścisnął", to np. powinnaś też pisać nie lubiłam, gdy padał deszcz. Wiesz o co mi chodzi? Wiele "pisarek" wciąż ma z tym problem, ja także choć staram się to u siebie wyplenić. Chyba, że piszesz tak specjalnie, to przepraszam :)
Opowiadanie mi się podoba, myślę, że może mieć świetną przyszłość :)
Pozdrawiam i życzę weny xx
dirty-secrets-fanficton.blogspot.com
city-of-the-fallen-ff.blogspot.com
Bardzo ciekawie piszesz, czekam na nexta :D Zapraszam do siebie : http://ijustwannaseeyouimaginyo1d.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńMój komentarz może się różnić od pozostałych, ale wydaję mi się, że liczysz na szczerą opinię (zresztą chyba jak każdy pisarz-amator, też się do nich zaliczam).
OdpowiedzUsuńPomysł jest całkiem niezły, ale jest dość sporo błędów. Interpunkcyjnych, ortograficznych i gramatycznych. To jest oczywiście to wyćwiczenia (sama miałam z tym problem i nadal robię czasami błędy, ale uczę się na nich), ale mówię ci to, żebyś zwróciła na to bardziej uwagę przy następnych rozdziałach, bo to również wpływa na ilość czytelników i ładniejszy styl pisania.
Zauważyłam, że czasami robisz za długie zdania. Chodzi o to, że czasami to aż dziwnie wygląda i gorzej się czyta. Lepiej zrobić z takiego jednego dwa zdania.
Twój styl pisania nie przypadł mi zbyt do gustu, ale to jest tylko i wyłącznie mój gust, bo każdy ma przecież inny, poza tym od razu mówię, że z pewnością nie jestem lepsza, ale piszemy jak umiemy. To była akurat bardziej opinia niż "douczenie" (przepraszam, ale idk, jak to nazwać) tak jak w pierwszej części komentarza.
Wydaję mi się, że to tyle.
I powtarzam, nie jestem lepsza, często jak czytam swoje rozdziały to sobie myślę "matko Boska, co ja za gówno piszę", haha
A to co ci napisałam to wiem od moich czytelników, którzy też mi często piszą, co robię źle, od mojej sis, która już długo piszę i z innych opowiadań.
Ten komentarz nie miał cię to w żaden sposób urazić, tylko pomóc.
Mam nadzieję, że w dobrym sensie i znaczeniu mnie zrozumiałaś.
Pozdrawiam,
@divathirlwall x
Ten rozdział o wiele bardziej podobał mi się od poprzedniego. Ale komentarz powyżej ma w sobie wiele racji. Bardzo źle czyta się te długie zdania. Rozdział sam w sobie jest bardzo ciekawy. Czekam na następny, nie katuj mnie, tylko dodawaj szybko! Pozdrawiam/ A. xx
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział? Dlaczego nie dodajesz? Nie mogę się doczekać już :(
OdpowiedzUsuńC U D O *.*
OdpowiedzUsuńgenialny :)
OdpowiedzUsuń