Jeśli już tu jesteś i przeczytałeś rozdział, proszę, zostaw komentarz.
- Na co mamy uważać?
- Na wszystko. Musicie być naprawdę ostrożne. Najgroźniejsze są noce, bo śpicie w pokojach po kilka osób - powiedział bez przejęcia.
- Okej - powiedziałam, kiedy za sobą usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się
spojrzałam na niego pytająco.
- Będziecie mieć pełne ręce roboty. To nie są już takie walki jak na akcjach i
nalotach. To prawdziwe piekło...
****
*niecałe 2 tygodnie później*
Wraz z Anją jechałyśmy już pół godziny w stronę tajemniczego ośrodka. Tajemniczego, bo nie wiedziałyśmy o nim nic. Przynajmniej Anja nic nie wiedziała. Zakazano nam "douczać się"
przed szkoleniem. Mimo to jednak tak właśnie zrobiłam, a mapę budynku miałam wgraną na
swoim nawigatorze. Naszym szoferem jak zwykle był Carlos - wysoki, łysy, po trzydziestce
mężczyzna. Nie znałam go jakoś bliżej jak Maxa czy wcześniej Davida, ale traktowałam go z
szacunkiem, jak należało. Nigdy się nie wywyższałam, ani nie wychodziłam przed szereg.
Starałam się tylko pomóc, a jeśli niektórym to się za bardzo nie podobało to ich problem.
Ja skupiałam się na tym, na czym miałam się skupiać.
Missy nie odzywała się od czasu esemesa. Martwiłam się, dzwoniłam, pisałam, ale nie
odpowiadała na nic. Chciałam jechać do jej ciotki, ale wtedy okazało się, że przed szkoleniem
nie można wyjeżdżać z miasta. Te całe zasady były chore! Szkolenie to szkolenie, nawet tak
ryzykowne jak te, ale bez przesady żeby uziemiać tę dwójkę bez jakiegokolwiek pojęcia o tym, co ich czeka.
Zastanawia was pewnie dlaczego powstało takie szkolenie, skoro będzie tam więcej
zabijania niż nauki. Oto odpowiedź: Aby wyeliminować najlepszych i wzbudzić nienawiść w
sprzymierzonych gangach. Dlaczego szefowie się na to zgadzali? Bo nie chcą pokazać swojej
słabości i tego, że boją się stracić dwójkę wpływowych członków mafii. Chcą pokazać, że są
silni i tak łatwo się nie poddają. A my nie mamy tu nic do gadania. Przeanalizowałam sobie to wszystko, ćwicząc jak idiotka, jak tchórz stare ruchy i pojęcia w walce, które nigdy nie
zawodzą. Ale nie stchórzyłam. Stawiłam czoła wyzwaniu i oto jestem w drodze do.. dokąd,
właśnie? Ach, tak.. do piekła. Możliwe, że to moja ostatnia podróż, ale nie dopuszczam do
siebie tej myśli. Muszę się zaopiekować Missy, ona jest teraz najważniejsza.
- Kiedy będziemy? - zapytałam, ale facet mi nie odpowiedział.
To oznaczało tylko jedno. Byliśmy na miejscu.
Pokój dzieliłam na szczęście z naszymi dwoma sprzymierzeńcami z Lynx i dwoma
wrogami. Oboje byli innego pochodzenia. Jeden z Anslee, a druga - młoda dziewczyna - z
Greymitch Nie widziałam na razie nikogo z Greenchen - gangu, do którego należał Malik i
cała reszta. Gangu, którym tak bardzo gardzę.
Nikt mnie nie poznał, a to za sprawą mojej metamorfozy, którą przeszłam dwa dni przed wyjazdem. Krótkie blond loki to jedynie peruka. Moje tęczówki wcześniej niebieskie, błękitne
jak niebo a czasami instensywne jak ocean, przykrył blady szarozielony kolor. Już po tym nie
można było poznać starej Alex. Ale aby nie ryzykować, zostałam skierowana na zabieg, gdzie
powiększono mi usta. Oczywiście tylko tymczasowo. W zanadrzu mam jeszcze kilka
strzykawek z przeźroczystym płynem, gdyby zmiana ta ustąpiła szybciej niż się spodziewano. Czułam się naprawdę dziwnie z nowym i zdecydowanie nie pasującym do mnie obliczem.
Chciałam jak najszybciej opuścić te przeklęte miejsce i znowu uczyć dzieciaki. Teraz
wydawało się to tylko marzeniami ciężkimi do spełnienia. Ogarnęłam się i poszłam na
pierwsze spotkanie z człowiekiem, który zorganizował to gówno. Znalazłam Anję i razem
poszłyśmy pod ścianę, aby mieć się o co oprzeć. Rozejrzałam się po sali. Widziałam jednego
gangstera z Eighteen, dwójkę chłopaków z Gescend, jedną dziewczynę, nieco zagubioną z
Offspring i jeszcze pozostałych z takich gangów jak Crowd, Deftones, Blurez, Mitchingen i
oczywiście ja i Anja z Easton.
Podczas gdy facet coś pieprzył o regułach obowiązujących na treningu, ja rozglądałam się za Greenchen w poszukiwaniu sylwetki którejś z kolegów Zayna lub samego Zayna. Jednak
nikogo takiego tutaj nie było. Zastanawiałam się czy ich szef nie stchórzył i nie podjął się tego szkolenia. Moje kąciki ust podniosły się delikatnie do góry na tę myśl. Zajęcia miały się zacząć dopiero jutro ze względu na - i tu mam odpowiedź dlaczego ich nie ma - dwójkę, która pojawi
się wieczorem. Byłam prawie pewna, że chodzi o nich. Chciałabym zobaczyć, jak ta dwójka
zostaje pozbawiona czegoś najcenniejszego. Czegoś, co odebrali wielu ludziom - życia.
Kilka godzin później zjawiła się dwójka "spóźnialskich". Nie wyszłam jak pozostali. Chyba
nie będę ich witać z otwartymi ramionami i uśmiechem na twarzy podczas gdy oni będą
planowali tylko powybijać wszystkich po kolei, powoli i boleśnie, z dnia na dzień. Spacerowałam z Anją po ośrodku wskazując jej dyskretnie którędy chodzić, aby się nie zgubić. Wiedziała,
że nie posłuchałam zaleceń szefa, a ja wiedziałam, że mnie nie wyda. Zawsze mam w niej
oparcie, tak jak w Missy.
- Jak Ty wytrzymasz bez kabanosów i fajek? - zachichotałam, po raz kolejny dzisiaj jej o tym
przypominając. Skrzywiła się na moje słowa.
- Mam tylko nadzieję, że przy posiłkach kiedyś jako dodatek będą kabanosy - mruknęła.
- A co, będziesz chodzisz po stołówce i pytała "Hej, jesz te kabanosy? Bo jeśli nie, to ja się nimi zajmę", tak? - zaśmiałam się, a ona ze mną.
- Nie będę nikogo pytać o pozwolenie - zakończyła z uśmiechem, a po chwili spoważniała -
mam czwórkę wrogów ze sobą w pokoju. I jedno łóżko wolne - westchnęła. Wiedziała co to dla niej znaczy. Wyzywanie po nocach i walkę. Z pewnością będą ją atakować.
- An, jesteś silna, musisz dać radę rozumiesz? - zatrzymałam się - jeśli ty jej nie dasz, ja też nie dam. Jesteśmy w tym gównie razem i razem z niego wyjdziemy tak? - popatrzyłam na nią.
Wahała się co odpowiedzieć.
- Ja.. - zaczęła, ale jej przerwałam.
- Jesteśmy tu po coś. Z setek ludzi w siedzibie on wybrał właśnie nas. To musi coś znaczyć
prawda? - zapytałam, a ona skinęła głową. - Nie możesz się teraz załamać, to nie na tym
polega. Właśnie teraz musimy pokazać, że jesteśmy silne, odpowiedzialne i gotowe na atak, a
nie tylko obronę. I ty jesteś.
- A ty? - zmarszczyła brwi, które prawie się się ze sobą stykały.
- Chyba też - zaśmiałam się - Co ma być to będzie, tak czy siak się stanie i tego nie unikniemy - posłałam jej ciepłe spojrzenie.
Z końca korytarza usłyszałyśmy jakieś szmery i postanowiłyśmy tam pójść. Organizator
rozmawiał z dwójką z Greenwich. Poznałam ich. Jedna z postaci nie zdziwiła mnie szczególnie
swoim przybyciem - Zayn. Każdy mógł się tego spodziewać. Jednak obecność drugiej osoby
sprawiła, że ugięły się pode mną kolana, że moje ciało odmawiało jakiegokolwiek ruchu, a
oczy przykryte soczewkami zaszły łzami. Anja szybko mnie stamtąd odciągnęła i poprowadziła na zewnątrz. Byliśmy w lesie. Rozległym, cichym i chytrym. Popatrzyła, czy nikt za nami nie idzie po czym weszła wgłąb niego. Nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Cały
czas myślałam, że się przewidziałam, że te włosy, ta postura... że to niemożliwe, aby ta osoba
tu trafiła. Gdy byłyśmy już wystarczająco daleko, tak aby nikt nas nie dojrzał, towarzyszka
posadziła mnie na przewróconym konarze drzewa i sama usiadła obok.
- Alex.. -usłyszałam jej cichy szept.
Nie odzywałam się. Byłam w szoku. Rozczarowanie, ból, żal, zakłopotanie, niewiedza, uczucie zdrady miotały mną w środku. Na zewnątrz byłabym oazą spokoju gdyby nie łzy spływające
po moich policzkach i skulona postawa.
Siedziałyśmy tak bardzo długo, gdy do naszych uszu dobiegł głos obcego faceta
mówiącego, że wszyscy mamy się zjawić w głównej sali za pięć minut. Próbowałam wyglądać
jakoś w miarę normalnie co niespecjalnie mi się udawało. Nie zważając na mój stan ruszyłam w kierunku ośrodka, a po chwili podbiegając, Anja dotrzymała mi kroku. Szłyśmy przez
chwilę w milczeniu.
- Ty... Ty będziesz w... pokoju z... - nie umiałam tego powiedzieć.
- Tak, będzie w moim pokoju - powiedziała cicho sprawiając, że nie musiałam mówić tego na
głos. Ulżyło mi, ale tylko w nieznacznie minimalnym stopniu. Miałam teraz ochotę dać
wrogowi pistolet i pozwolić na wpakowanie mi kulki w łeb. To było chyba najprostsze
rozwiązanie. Było banalnie proste.. a ja nigdy nie podejmuję się takich wyzwań i nie
rozwiązuję tak niczego.
Weszłyśmy do ogromnego budynku, a potem do sali. Wiedziałam, że to wszytko jest
nielegalne, niedozwolone, błędne, złe.
Tak samo jak całe moje życie.
Znowu chciwość wzięła górę. Musiałam się obejrzeć na prawo. Miejsce te było
zarezerwowane dla "wybrańców" z Greenwich. Oczy tego samego koloru co moje, blond
włosy sięgające prawie do połowy ramion. Tak dobrze znałam tę osobę. Przynajmniej tak mi
się wydawało. Jeszcze dwa tygodnie temu wyżalała mi się po stracie bliskiego, ukochanego.
Nie wierzyłam własnym oczom, że widzę właśnie ją.. że muszę widzieć w niej wroga, widzę w
Greenwich Missy.
Hej kochani! Pierwsze moje pytanie: Co powiecie na rozdział? Podoba wam się? Wiem, że połowa z was pewnie będzie chciała mnie zabić za to co zrobiłam, ale nie żałuję swojej decyzji, mam taki plan mm *o*
Okej, teraz tak. Skarby, chciałabym, aby każdy po przeczytaniu dzisiejszego rozdziału wyraził swoją opinię w postaci komentarza. Wystarczy zaledwie jedno słowo, a dla mnie będzie ono ogromną satysfakcją. Więc bardzo was proszę, dodawajcie komentarze, bo po ostatnim mam takie wrażenie, że nudzi was moje ff. Jeśli tak, piszcie, a ja postaram się jakoś je szybciej rozkręcić.
Pamiętajcie też o hashtagu (gadżet po lewej stronie). Tam również możecie zostawiać swoje opinie, jednak chciałabym, aby w komentarzach było ich więcej.
Możecie również zakładać konta na tt od bohaterów. Istnieją już konta Alex, Zayna, Louisa, Liama, Anji i Missy :) Reszta jest do waszej dyspozycji i jeśli je zakładacie, proszę, napiszcie do mnie to będę się jarać przez następne godziny :D @iminlovewithzen x
P.S. Mam problemy z przewijaniem tekstu, coś mi się w bloggerze spieprzyło, więc na razie muszę pisać mniejszą czcionką :(
No to to chyba wszystko aniołki, dziękuję wam, że jesteście i liczę, że będzie was jeszcze więcej. Do następnego! ♥
bhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdbhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddehbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhddebhfvfdhbchjwihefbhewdhibvhdde bede i takmiałą wieczne zazdro xd
OdpowiedzUsuńDkqkzkdjjsldkdjfjskfjsjwkkzbfjddjfbfjdkzksnkskzk!!!!!!!!!!!! Cooooo?!?!?!?!??!?! Ja i Malik w jednym gangu? Pieprzyć to!!!! Zabijaszzz....ale szczerze, to jak zaczęłam czytać rozdział, to się tego spodziewałam. @missy_emulation
OdpowiedzUsuńŻe co?! Missy? Jak to? To niemożliwe przecież.. Biedna Alex :( Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.. Czekam na nexta, weny kochanie @CrazyNajal
OdpowiedzUsuńMoglas wymyślić, ze Zayn mnie zdemaskował, a nie moja biedną Missy do jego gangu dać- @AlexEmulation + prywatne konto
OdpowiedzUsuńale jak to Missy ? :o
OdpowiedzUsuńnie wierzę...
@MusicGirl_4ever
Rozdział super zresztą jak zawsze:) nie spodziewałabym się tego że Missy będzie należeć do tamtego gangu. Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału i ciekawi mnie to czy Zayn rozpozna Alex ;)
OdpowiedzUsuń👌👌👌
OdpowiedzUsuńPerfecto! XD
Super jak zwykle, ciekawe co dalej hdvxksofbs❤
kopletnie mnie zaskoczylas. nir spodziewalam sie tego.
OdpowiedzUsuńrozdzial jext genialny. super.
nie moge sie doczekac juz tego szkolenia xdd
czekm na nexta
@_sherlok_98
rozdzial jest swietny i nie, nie nudzi nas (w kazdym razie mnie to ff), czekam z niecierpliwoscia na kazdy rozdzial. nie spodziewalam sie, ze missy zdradzi alex, zaskoczylas mnie, co raz lepiej piszesz, zycze weny, ily x
OdpowiedzUsuńMissy w Greenwich ?! :o
OdpowiedzUsuńoł maj gasz
ciekawe dlaczego to zrobiła, może dlatego że chciała chronić Alex, albo sama chciała zabić Zayn'a, albo może po porstu jest zdrajczynią O.o no teraz musze to powiedzieć ... wredna z niej suka XD
A rozdział JAK ZAWSZE extraa, do następnego
ILY @znaleziona69
Świetny rozdział ! No ale Missy i Zayn w jednym gangu ?! Zaskoczyłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Zen rozpozna Alex xD Do następnego - @zosia_official xx
O ja podoba mi sie, swietnie ci idzie i masz mega oryginalny pomysl xD
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem dlaczego az tak nie lubi Stylesa ze "jej obiad podszedl do gardla", hmmm xD
Swietne wprowadzenie napiecia czekam na next xx
@landhlove
Awww
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* boziu boziu chce już następny rozdział wogóle
cnfdhhfgjgdcbkgccbgjvvnxj aww nie mogę *.* nie spodziewałam się tego
@nxd69 kocham <3
Missy co to kurde ma być?! Ja pierdykam, a ja Ci wspolczulam! Ta Ty szmato niedobra! Ugh, wkurzylam się na nią, no! Niech jak najszybciej zginie ;/
OdpowiedzUsuńCzekam na starcie Alex z nią i Malikiem!
Do następnego!
Buziaki, @youmakememad96 .xx
o ja pierdziele. ;o jak to Missy i Malik w jednym gangu?! cocoocococo? omg, ale się porobiło. a może ona chce się odegrać za ukochanego? nawet nie wiem co mysleć, nic nie wiem. to znaczy jedno wiem na pewno: będzie się działo! :D
OdpowiedzUsuń@loveirwinslaugh (wcześniej @queen_lovatoo)
Missy? Missy!? MISSY?! Missy co ty tam robisz do cholery?
OdpowiedzUsuńTobie odbiło czy jak?
Teraz to zrobiłaś jedno wielkie BUUUUUUM XD
Nie wiem co napisać więc kończę.
Przepraszam, że krótki komentarz XD
Ale pamiętaj, że Cię kocham.
Pozdrawiam i Życzę Weny <3
@Paczek_Niall
Zabić to mało powiedziane! Raczej torturować przez dłuuuuuuuuuuuuuuuuugie godziny! Wiesz co, fbhdxkbfvkdXz. To jest takie aaaaaaaaaaaaa! i aaahhhhh! i awwwwwwwwwwww i jkadsfsbd! Rozumiesz mnie cnie?
OdpowiedzUsuńCudowny rozdzial. I tak ide do ciebie z pistoletem. Jak moglas? Biedna missy pewnie ja zabija. Cos ty zrobila? Dlaczego? Ale wiedz ze i tak cie kocham za to co piszesz i pisz tak dalej. Moze jednak nie przyjde.... Ale ja i tak nie rozumiem dlaczego missy i malik sa ze soba w gangu. I ciekawe czy missy rozpozna Alex... Ciekawe. Ta sytuacja daje ci tyle mozliwosci ze zaczynam siw bac hahah
OdpowiedzUsuńMam tez maly problem bo nie wiem czy to tylko mi czy wszystkim zepsul sie wyglad na telefonie. I teraz strasznie zle mi sie czyta. Nie wiem czy to wina mojego telefonu czy wszyscy tak maja?
Pozdrawiam i zycze weny ❤
@mcvampxs
Supcio hvcvjhvjvcvhbc <3 @upsscalum
OdpowiedzUsuńHejka!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blogger Awards.
Szczegóły tutaj ----> http://silver-fanfiction.blogspot.com/2014/08/liebster-blogger-awards.html <-------------------
------------------
Pomijając to,to rozdział jest wspaniały! @ChocolateCatXD
O KUŹWA AJSHDAEBFHBKJDXNKJH KOCHAM TO
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to była Missy. No wiedziałam!
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że ona przeszła do gangu wroga, no nie wierzę...
Przyznam, że trochę zszokowała mnie Twoja decyzja względem Missy, ale dzięki temu będzie ciekawie :>
Bardzo fajny rozdział i mnie to ff nie nudzi :)
Czekam na kolejny rozdział xx
Pozdrawiam, @droowseex
Jezu, jak to wciąga askfhaskjfhaksjfh Przeczytałam dzisiaj całe ff i strasznie mi się spodobało.
OdpowiedzUsuńCzekam na next x.
@aussiessexy
Dzisiaj niestety nie będę się szczególnie rozpisywać, bo mam tylko chwilkę na siedzenie na kompie.
OdpowiedzUsuńNo więc tak:
wooooow O.o W przeciwieństwie do innych - nie spodziewałam się tego. Missy okazała się dwulicowa, przykro. Zastanawiam się, czy rozpozna Alex.
Coś czuję, że to szkolenie będzie niezłe. Będzie się działo. Starcie Alex z Malikiem. Mmm, nie mogę się doczekać :3
I w ogóle zaczyna zauważać, że Alex zaczyna troszeczkę zastanawiać się nad sensem tego co robi ze swoim życiem. Podoba mi się to, może wyplącze się z tego bagna.
To by było na tyle, pozdrawiam, czekam na next i przypominam o rozdziale u siebie (http://two-pieces-of-a-broken-heart-ff.blogspot.com/) x
@meowkotna
Jprdl, to jest super xxx
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały, które do tej pory napisałaś i nie mogę się doczekać kolejnych ♥
Wgl Missy i Zayn??? O co chodzi??? Czekam na nexta i życzę weny
Horan's Princess
O J A P I E R D O L E ! !
OdpowiedzUsuńTego to się w ogóle nie spodziewałam...
Ten rozdział podobał mi się STRASZNIE !!
Troszkę krótki, ale zajebisty :D
czekam na next ily @ziam__shipper_
Super <3
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* jestem ciekawa dlaczego Missy. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału xx
OdpowiedzUsuńKocham! Wydaje mi się że Missy miała ultimatum. Albo jesteś z nami albo giniesz.
OdpowiedzUsuńLOOOOOOL, Missy?! Ohoho, proszę... To wszystko jest takie tajemnicze i wspaniałe *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział *,*
@kontoo_Love_1D
Nie zabiję cię xD Tak będzie ciekawiej :P To było takie nie przewidywalne.... Nie mogę sie doczekać co będzie dalej :* Mam nadzieję ze Alex nie zabije Missy :)
OdpowiedzUsuńDo następnego :*
@LoveLouisek
świetny :D
OdpowiedzUsuńTeraz to dowaliłaś :D A za tydzień ma być podobno lepiej... XD Wiedziałam, że Missy będzie z nimi, pewnie jej powiedzieli że to Ci od Alex zabili Davida czy coś xD Pls, to ff mnie nigdy nie znudzi, jest świetne <3
OdpowiedzUsuń@sovialove4 x
Super ;D
OdpowiedzUsuńWow świetne ff, dziękuje że wysłałaś mi linka na tt :)
OdpowiedzUsuńInformuj mnie prosze na tt o kolejnych rozdziałach :) @milusiaadusia
zapraszam do mnie :)
http://zbuntowani-fanfiction.blogspot.com/
Wiedziałam, że Missy to zrobi. Jakoś nie bardzo mi szkoda, jestem taka okropna XD Czekam na rozwinięcie się twoich planów z niecierpliwością i mam nadzieję, że nikt ważny nie umrze ;-;
OdpowiedzUsuńPowodzenia /Z x
O.JAPIERDOLE.KURWA.NAROBILO. Się. Ten rozdział jest airbfhfudbejdh ciocidjdbeuehrhd. Extra. Piszesz. Czekam na next. Kocham <3
OdpowiedzUsuńMissy? Why? Zyan, czy ty ją zmusiłeś? Boże. Nie wiem, o boże. Się porobiło, szok. I jak teraz Alex ma się skupić na szkoleniu? Jeju... :/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział naprawdę <3
@Arixiel
PS Zapraszam do mnie:
http://whenthenightiscoming.blogspot.com/
Zajebisty.. jak zawsze xx @CarrotsLouu
OdpowiedzUsuńnie wierze :o Missy? ciekawe dlaczego świetny rozdział xx
OdpowiedzUsuńo mój. Boże ! Missy ?! Musiałaś?! Rozdział świetny jak zawsze xx ~ I'm Tricia babe ...
OdpowiedzUsuńMysle, ze Missy jest szantazowana... To niemozliwe, zeby ona z wlasnej woli przeszla do innego gangu.
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny :)
29 year old Marketing Assistant Allene Ertelt, hailing from Quesnel enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and scrapbook. Took a trip to Hoi An Ancient Town and drives a Fox. oryginalna strona
OdpowiedzUsuń