sobota, 20 września 2014

Chapter 11

- Boisz się co? - zaśmiałam się patrząc na nią.
- Troszkę - wzruszyła ramionami. Obok Mis stanął Zayn, patrząc na ekrany kilku monitorów przed nami. Po chwili zobaczyliśmy na nich szczupłą, zgrabną sylwetkę Jess, rozglądającej się dookoła. Po chwili zaczęła uciekać wyraźnie przestraszona. Czyli się zaczęło.



****
*Zayn's pov*

Teraz moja kolej. Jason wywołał moje nazwisko z pogardą. Jak zawsze gdy musiał się do mnie tak zwracać. Wszyscy spojrzeli na mnie i się rozsunęli. Pewnym krokiem podszedłem do ochroniarza. Ciekawe co mnie spotka tu tego roku. Posłałem jeszcze Jasonowi fałszywy i pełen nienawiści uśmieszek. Wiedziałem, że to on wszystkim kontroluje, a nie jego szef. Wiedziałem, że nie przepada za moim towarzystwem i że najchętniej już by mnie zabił, gdyby mógł. Skąd to wszystko wiedziałem? Nie jestem tu pierwszy raz. Chociaż ich metody "torturowania" zmieniły się o trzysta sześćdziesiąt stopni. To na pewno. Cieszę się, że zostałem tu przysłany wraz z Missy. Ta wariatka zawsze wie co powiedzieć i co zrobić, żeby poprawić człowiekowi humor. 
Facet z plakietką "Cheose" poprowadził mnie do drzwi. Zeszliśmy po schodach, które znajdowały się już na zewnątrz i zeszliśmy z nimi do miejsca, gdzie znajdowało się pole. Dalej już Cheose nie mógł pójść za mną. 
- Do boju Malik - zaśmiał się, na co odpowiedziałem mu tym samym.
- Nie bój się, jeszcze Cię odwiedzę na strzelnicy Jaimie - powiedziałem, gdy chłopak zaczął klikać w przyciski na tablicy, której nie widziałem. Byłem już po drugiej stronie, więc jak mogłem je widzieć?
- Kiedyś mnie tego nauczysz - pokazałem na niego palcem.
- Żadnych rozmów! - rozbrzmiał głos po całym lesie tak, że ptaki zaczęły odlatywać przestraszone. Jaimie wzruszył ramionami krzywiąc się, co oznaczało, że chciałby odpowiedzieć, ale będzie za to ukarany. Odwróciłem się i czekałem aż mój koszmar się zacznie. Przyłapałem się nagle na myśleniu o Alex. Szybko jednak zmieniłem ciąg mojego myślenia, bo krajobraz zaczął się zmieniać. Zaczęło się robić cieplej. Otaczały mnie zniszczone, stare kamienice, mnóstwo dymu, wyblakłe, popękane drogi, czołgi, żołnierze rozmawiający nerwowo o misji. Wojna. Spojrzałem na swój mundur. "Generał dywizji". No nieźle, tylko że nawet nie wiem po co tu jestem. Postanowiłem, że podsłucham rozmowę dwóch innych wojskowych. Wszystko było tak realistyczne, że sam nie wierzyłem, że to fikcja i że tak naprawdę jestem w lesie na szkoleniu. A może to wszystko to prawda? Przysunąłem się trochę bliżej nich i zapytałem:
- To gdzie teraz?
- Ty nam powiedz - odezwał się jeden z nich i wszyscy spojrzeli na mnie. No zajebiście, nie dość, że nie wiem jaka jest misja, to jeszcze mam nimi decydować. Zastanowiłem się chwilę, po czym zdecydowałem, słysząc strzały uderzające w budynek za nami.
- Rozbiec się! - krzyknąłem, biorąc swoją broń. Ile sił w nogach pobiegłem i wparowałem do pierwszego lepszego budynku. Chwilę później stwierdziłem, że był to błąd, bo była to baza. Nie wiem kogo, ale lepiej trzymać się z daleka od tego gówna. Wyszedłem i szybko kucnąłem trzymając broń przed swoją twarzą w gotowości. Zauważyło mnie trzech wrogów w militarnych mundurach. Jako że mój był czarny, w moim mózgu od razu zapisali się jako wrogowie. Schowali się za workami piasku i stamtąd zaczęli do mnie strzelać. Zakryłem się murkiem, przeklinając w myślach Jasona i dzień w którym się urodził. 
- Nienawidzę cię Couth - wysyczałem z zaciśniętymi zębami sam do siebie i zacząłem strzelać w worki z piaskiem odsłaniając się tym. Nie próżnowali. Zbiegło się ich więcej, ale moi ludzie też pomagali jednak byli tak ukryci, że nie mogłem ich dojrzeć. Po chwili stwierdziłem, że to wszystko jest bez skutku, bo przybywa ich coraz więcej. Strzelając, zacząłem uciekać. Nagle ktoś wybiegł przede mną tak blisko, że jedyne co mogłem zrobić, to uderzyć go z pięści i tak też postąpiłem. Szybko tego jednak pożałowałem. 
- Harry! - zawołałem i chciałem mu pomóc, ale zniknął mi z oczu. Rozpłynął się czy co? Jeszcze przed chwilą obaliłem go na ziemię, a teraz nie ma nawet śladów jego butów na zakurzonym chodniku na którym stoję. Ocknąłem się, słysząc okropne krzyki. Znajome mi krzyki.
- Alex! Alex gdzie jesteś!? - zacząłem się drzeć. Nie wiem, dlaczego tak zareagowałem. Może to nie ty, a serce? - powiedział jakiś głos w mojej głowie.
Tak, nieźle, kimkolwiek jesteś zostaw sobie żarty na później.
Jednak pomimo tego zacząłem jej szukać. Serce zaczęło mi bić szybciej, a nogi mówiły tylko "biegnij!". Co się ze mną dzieje do cholery? Jedno wiem: nikt mną nie sterował. Robiłem to z własnej woli, ale dlaczego? Z tego wszystkiego zapomniałem, że jestem tu gdzie jestem i dostałem od kogoś w twarz. Odruchowo oddałem mu w to samo miejsce. Zgiął się w pół, więc dobiłem go jeszcze kolanem. Upadł na ziemię krwawiąc z nosa, a ja pobiegłem dalej. Po chwili znalazłem się w miejscu, które wstrząsnęło mną w ogromnym stopniu. Stosy ciał martwych ludzi znajdowały się pod biegającymi żołnierzami. Nikt nie zwracał na to uwagi, ratował własny tyłek. Ja też postanowiłem tak zrobić, ale pobiegłem w inną stronę. Zacząłem strzelać do wrogów. Liczyłem ilu poległo z moich rąk. Drugi, czwarty, siódmy.
- Zayn! - usłyszałem znów przeraźliwy, dotkliwy krzyk Alex. Odwróciłem się, a wszystko we mnie zamarło. Blondynka patrzyła na mnie leżąc już prawie nieżywa na ziemi. Nie widziałem nawet koloru jej munduru, bo wszystko przykrył ciemnoczerwony kolor jej krwi. Stałem jak wryty patrząc na nią. Wydawało mi się, że nagle cały świat stanął. Oddychała coraz wolniej, a ja stałem od niej dalej o około dwadzieścia metrów. Opuściłem bezwładne ręce i tak po prostu patrzyłem jej w oczy. "Proszę" - wydobyło się z jej ust, gdy patrzyła na mnie. Nie słyszałem tego, ale poznałem po ruchu jej warg. Nagle wszystko wróciło. Strzały, bomby, żołnierze, czołgi, bombardowanie budynków, zabijanie ludzi. Alex skupiła się na mnie, a po jej policzku spłynęła łza, bo wiedziała, że nic z tego nie będzie. Odbezpieczyłem broń i pobiegłem do naszej bazy, zostawiając ją tam na pewną śmierć. 
- To tylko symulacje, to tylko symulacje, ona nie była prawdziwa - powtarzałem sobie w myślach. Próbowałem odepchnąć myśli o niej i udało mi się dopiero, kiedy zaatakowało mnie całe grono wrogów. Biłem się z nimi, ale było ich zbyt dużo. Czułem jak padam z sił i jedyne o czym teraz marzyłem to, żeby to wszystko się już skończyło.. i jak na zawołanie się skończyło. Wszystko zniknęło, prócz wspomnień. Oddychałem szybko, a po chwili pojawił się obok mnie Jaimie.
- Wszystko okej? - zapytał, ale wiedział jaka jest odpowiedź, więc nie musiałem mu jej udzielać. 
Wróciliśmy do pomieszczenia i od razu odnalazłem wzrokiem Alex - całą i zdrową. Jednak jej wzrok wbity był w ziemię i wydawała się być nieobecna. Nie odwróciła się do mnie tak jak Missy czy kilku innych. Westchnąłem i poszedłem do tyłu na miejsca tych, którzy już przeżyli to wszystko. Usiadłem na fotelu z wzrokiem spuszczonym w dół. Zastanawiałem się, dlaczego pojawiła się tam akurat Alex. Czy była moim wrogiem czy sojusznikiem. Do cholery, co ona tam robiła!? Dlaczego to nie był ktoś ode mnie, Missy, chłopaki, ktokolwiek. Ich znałem, a dziewczyna, która znalazła się w moim koszmarze i błagała mnie o pomoc była mi obca. To znaczy nie do końca taka obca. Poprzednim razem, gdy tu byłem, walczyłem przeciwko bliskim mi osobom, zabijać jak najwięcej ludzi, czego nienawidziłem. Teraz sam nie wiem co się dzieje w tej mojej bani.
Westchnąłem i położyłem głowę na zagłówku fotela próbując uwolnić się od tych myśli. Rozejrzałem się po pomieszczeniu w którym byłem. Ten pokój od pokoju, w którym czekałem wcześniej dzieli jedynie gruba tafla szkła. Nad wejściem mieścił się  duży, plazmowy telewizor, ale był wyłączony. Moi towarzysze siedzieli cicho, ale byli zrelaksowani. 
- Włącz - powiedział zachęcająco jeden z nich - też chcę pooglądać.
- Co tam zobaczymy? - spytała Jessica patrząc to na mnie to na Willa z Eighteen.
- Prawdopodobnie dziewczynę z Offspring w akcji - odpowiedział kolejny chłopak z Deftones imieniem Michael. 
- Zobaczymy tylko las i jej reakcje - wzruszyłem ramionami.
- Nie - zaprzeczył Will - ten telewizor jest połączony z telewizorem na który patrzy Jason Couth i szef. Zobaczymy wszystko to co widzą oni.
Bez wahania sięgnąłem po pilot. Jednak okazało się, że nie będzie to takie proste, bo pilot nie działał.
- Dobra, co robimy, bo chcę to obejrzeć - powiedziałem zniecierpliwiony. Niedługo miała wchodzić Alex. Michael podszedł do telewizora i zrobił szybko przegląd. Odpiął trzy kable i włożył do właściwych wtyczek. 
- Ktoś najwyraźniej nie życzy sobie, żebyśmy to oglądali - powiedział i spojrzał na mnie z uśmiechem - więc włączaj.
Gdy to powiedział za szybą rozbrzmiał głos Jasona "Alex Anne". Spojrzałem na nią, ale ona nie patrzyła na żadnego z nas. Szybko nacisnąłem przycisk włączania i czekaliśmy aż na ekranie pokaże się Al. Nerwowo tupałem nogą w podłogę, czekając.
- Czy on jest aby na pewno włączony? - niecierpliwiłem się.
- Tak, jest, ale.. - Will nie dokończył, bo na ekranie pokazała się szczupła sylwetka blondynki. Cały się spiąłem, choć nie wiem czemu. Nagle obraz zaczął się zmieniać..




Hoho, no to mamy jedenasty rozdział oczami Zayna :) Od razu mówię, nie zdradzę wam niczego tak szybko, pomęczę was jeszcze troszkę miśki ♥ 

Kolejna sprawa o którą proszę i będę prosić zawsze, będę was błagać na kolanach: KO-KO-KO-KO-KOMENTARZE!

Byłabym mega mega mega szczęśliwa, gdyby było ich tym razem powyżej 50 *.* W poprzednim brakowało pięciu komentarzy do pięćdziesięciu, a ja non stop patrzę jak na prologu miałam 123, a teraz 45 :c Proszę was, to chwilka, a dla mnie porządny kopniak w dupę, żeby pisać dalej, bo powiem wam tyle, że dopiero się zacznie <3 

Jednocześnie dziękuję za każdy napisany komentarz, za to, że obserwuje mnie już 48 osób, za opinie na hashtagu i playerów ♥ DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, JESTEŚCIE WIELCY, KOCHAM WAS NAWET BARDZIEJ NIŻ NUTELLĘ *o* (a uwierzcie, że kocham ją BAAAAAAAAARDZO mocno)


Bardzo ważna sprawa! Musiałam założyć nowe konto na tt, bo ktoś mi zhakował @/iminlovewithzen i od dzisiaj jestem @zaynsgirlx_ !!

To do następnego aniołeczki moje ♥ @zaynsgirlx_

47 komentarzy:

  1. Ty wczoraj nie umiałaś wyrazić swojej opinii o mnim rozdziale... Ale co ja mam powiedzieć? Jest za krótki bo ja chce wiedzieć już co dalej no ja pierdziele... eh jeju nie wytrzymam do soboty uwierz mi ja umrę do tego czasu, ja potrzebuje spojlerów... NOW!
    NDCKSVJDSVSIUDFHWIOWE82DJIWIOCNWDBVCDKCLSDN;CASLKA'Pf[kaepfc wejfixxIIAJBjkbdfvjksbnkjBKJbjbJKBKBDKSJBKJBJKBSKVJBrhfiWIPOF[WKCWVKNVOEJFFWFCKNNKVNSKNVKFLjeifjrovjmmmmmmmldkcosv;,e,ckdlncoiswyr0237ri3wdnsjkbfcdjhfueryrwteqod cndiovcdnwpvindv

    OdpowiedzUsuń
  2. I D E A L N Y !!!!!!
    /OLA

    OdpowiedzUsuń
  3. Aa tak to
    ja jestem genialny. A jak mi ten dudek na drodze jeszcze raz stanie to
    go zajebie przysięgam. Ciekawe co jest z Alex. No ja musiałem ją tam
    zostawić ale nie chciałem no.
    Genialny czekam na next.
    Twój kochany Zayn
    @zayn_emulation @LoloOficiall

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny! Ta sytuacja, w której znalazł się Zayn - omfg. Zalex forevah! Nie umiem opisywać moich emocji po twoich rozdziałach, więc tylko ci powiem, że był to chyba najlepszy z jedenastu najlepszych twoich rozdziałów! Kocham cię, weny ci życzę kochanie! ~ @Anja_Emulation @CrazyNajal

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ! Sytuacja w której znalazł się Zayn była... omg, nie umiem jej opisać.
    Rozdział trochę krótki, ja chcę wiedzieć co będzie dalej !
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :) /@zosia_official

    OdpowiedzUsuń
  6. O boże ... Genialny po mimo tego że trochę krótki :) sytuacja w której znalazła się Zayn jej. Ciekawe w jakiej Alex się znajdzie ;) nie mogę doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Yhym... JA MAM ŻYĆ - @AlexEmulation i prywatne konto

    OdpowiedzUsuń
  8. Boziu akurat w takim momencie nie..
    chce już kolejny ;** rozdział boooski <3 ciekawe co bedzie dalej się działo ;3 @nxd69

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział! Życzę weny do pisania następnego i oby był jak najszybciej :)
    @cutezayniee

    OdpowiedzUsuń
  10. ZAJEBISTY *o*
    @znaleziona69

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział, ale dlaczego w takim momencie kończysz grrr to nic, że rozdział jest krótki ważne, że jest i jaka była w nim akcja sytuacja Zayna o matko brak słów ma trochę jazdy. Życzę weny kochana :) // @indissolubiles

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem dlaczego ale przypomina trylogie Igrzysk śmierci? Czy tym sie inspirowałaś? :D no ale widac ze Al już nie jest taka obojętna Zaynowi <3 czekam na nexta ;* @mortajuliana

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdzial, ale dlaczego taki krotki? :c Akcja zaczela sie rozkrecac, a Ty ja przerwalas, szkoda ;(
    Koncowka mnie zaintrygowala... Nie moge sie doczekac nexta xx
    Pozdrawiam, @droowseex

    OdpowiedzUsuń
  14. Stanowczo zbyt krótko. A poza tym to cudownie opisane...tylko że ten Zayn lubi Missy...ale cóż. Weny życzę, weny! @missy_emulation i prywatne konto

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział! Mam nadzieję, że następny będzie dłuższy. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG! Super rozdzial. jest genialny. i ten Zayne . wszystko jest piekne i takie tajemnicze. nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu.
    @_sherlock_98

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaaaaaaa, ja juz chce nastepny rozdzial, Zayn, wojna, Alex, las, telewizor, cudowny rozdzial, po prostu brak mi slow, zeby opisac to, jak bardzo mi sie podobal, jestes najlesza, uwielbiam Cie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe jaka bedzie reakcja Zayna, kiedy zobaczy siebie w telewizorze (jesli w ogole zobaczy, ale skoro Alex cos do niego czuje, to napewno zobaczy), chyba ze zle zrozumialam te technologie xD

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w filmach, książkach i ff wole czas gdy bohaterowie jeszcze nie są razem, ale juz wiadomo, że coś do siebie mają. Te ciche zaloty i wgl. XD
    Więc takie "męczenie" mi jak najbardziej odpowiada :p
    Rozdział asdfghnkl jak zwykle z resztą 💜
    ~ @NutellaOnBread ××

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja pierdole!!
    W takim momencie....
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  21. dlaczego w takim momencie haha ? super blog super rozdział i super fabułą <3 życzę weny i czekam na nxt <3
    @angelssaveall
    (http://www.wattpad.com/story/23569004-i%27m-sorry-i%27m-not-perfect)

    OdpowiedzUsuń
  22. Omg ... ten rozdział jest mega ciekawy ! Czekam na next ~ mrs.darkness

    OdpowiedzUsuń
  23. Boziuuuuu, boski rozdział *-*
    Zastanawiam się, czemu Zayn nie pomógł Alex, no ale pewnie by go wtedy zaatakowali...
    Jejku, czyżby Malik serio się zakochał? ^^
    Jestem okropnie ciekawa, co teraz będzie z Alex!
    Czekam na ciąg dalszy!! <3
    @kontoo_Love_1D

    OdpowiedzUsuń
  24. Zajebiścisty Czekam na nexta xx @CarrotsLouu

    OdpowiedzUsuń
  25. Omg życie w niepewności <<<<<<<

    OdpowiedzUsuń
  26. o jeju czemu musiałaś tak skończyć??
    nie mogę się doczekać następnego rozdziału !!
    @ziam__shipper_

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham Cię ale zabije dlaczego? Dlaczego przetrwałaś akurat w tym momencie?! Nie wytrzymam do soboty co do rozdziału to naprawdę wspaniały ilysm ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. Mega. Brak mi słów. Zatkało mnie. Pozdr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hoho xD więc jednak się zakochał :P Jakie to słodkie <3 Rozdział Mega genialny :* Nie mogę się doczekać następnego <3
    @LoveLouisek

    OdpowiedzUsuń
  30. O BOZEEEEEEE!!! CUDO CUDO CUDO! :) CZY ZAYN SIE ZAKOCHAL HUHU?? :D AHHAHAHAHA. KOCHAM TE FF :D
    @luvmyniallers

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak mam teraz funkcjonowac? Dlaczego akurat w tym momęcie?? Czekam na następny :*
    @MartaGogolewska

    OdpowiedzUsuń
  32. Czemu w takim momencie :ccc
    I tak kocham to ff <3/@doraa_1994

    OdpowiedzUsuń
  33. Kochanie świetny rozdział!! Jeju już się nie moge doczekac nexta:)) Oby wszystko dobrze poszło Alex

    OdpowiedzUsuń
  34. Wspaniały rozdział :D Czekam już na nexta, więc pisz szybko :) Życzę weny w pisaniu i pozdrawiam @OlaLudwikowska :)
    Ps. Mogę prosić o follow, dam follow back :) i proszę informuj mnie o rozdziałach :) Paa ;**

    OdpowiedzUsuń
  35. Super , czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dziewczyno co jest z toba nie tak? chcesz nas tu wszystkich zabic z niepewnosci? Mam nadzieje ze masz sensowne wytlumaczenie na te tortury! :P a tak zupelnie serio to rozdzial bajeczny! co z alex? Czemu zayn mial ja w wizji swojego szkolenia? ogolnie łot de fak? nie ogarniam ale chce wiecej!!!! Pisz pisz pisz pisz pisz i jeszcze raz PISZ!!! czekam z niecierpliwością na nexta! @kaprysia666

    OdpowiedzUsuń
  37. Kurde! Musiałaś skończyć w takim momencie? Nieeeeeee

    OdpowiedzUsuń
  38. Ciekawe co bd z krajobrazie Alex

    OdpowiedzUsuń
  39. No teraz?? Kude nooooo ja chce nexta! Ciekawe co dadzą Alex? Już nie mogę się doczekać!
    @lo_ve1D

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny rozdział i super opisana perspektywa Zayn'a. Naprawdę bardzo ta zmiana mi się spodobała. Byłoby rewelacyjnie, gdyby częściej jego pov się pojawiała.
    Aww on o niej ciągle myśli *--*
    Do następnego!
    Kocham, @youmakememad96 .xx

    OdpowiedzUsuń
  41. Supi,mega,ekstra i po prostu cu-do-wny! :)
    @perfvstyles

    OdpowiedzUsuń
  42. Super, że perspektywa Zayna. Czyżby plan rozkochania jej w sobie nagle się odwrócił i on naprawdę coś do niej czuje? Mmm... biegnę do 12. W końcu wchodzi do tego lasu!!
    @Arixiel

    OdpowiedzUsuń